
"Pejzaż z kometą", tak nazwałam ten obraz w zastępstwie Autora.
Niebem się zawsze zachwycał. "Niebami" jak to mawiał, często używając liczby mnogiej. Pewnie przez tę zmienność, cudowną niepowtarzalność. "Tam są nieba jak u Stanisławskiego", takie zdanie padło, kiedy rozmawiał z kimś znajomym o pejzażach swojego ulubionego Roztocza, szczególnie tych z okolic rodzinnego Szczebrzeszyna.
Niebo z tego obrazu - bardzo niepokojące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz