niedziela, 14 marca 2010
Pracownia na Sobieskiego
Porządek oznaczał dla mojego ojca taki układ rzeczy, w którym można się odnaleźć nie tracąc swobody, nie rozpraszając się przy malowaniu. Efekt był taki jak widać na zdjęciach z krakowskiej pracowni na Sobieskiego. W tym królestwie tylko pozornie panoszy się anarchia - tak naprawdę były to rządy silnej ręki kierowanej bieżącą potrzebą. Fragment jednego z tych zdjęć znalazł się na okładce katalogu małej wystawy zorganizowanej w Galerii ASP przy placu Matejki. (2004 rok).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
takiego Go pamiętam :)
OdpowiedzUsuń