środa, 31 marca 2010

W plenerze


Bardzo stara fota. Przypomina jakiś dokumentalny, etnograficzny zapis o zwyczajach nadrzecznych plemion indiańskich. Tymczasem ci indianie ewidentnie malują z natury. Jest pewna zbieżność - bo malujący w plenerze to także rzadki widok, na wyginięciu.

Może ktoś identyfikuje to miejsce? Wydaje mi się, że mój ojciec to ten skupiony zarośnięty troglodyta, przy sztaludze w centralnej części foty...

4 komentarze:

  1. To miejsce nad Wieprzem, czasy liceum plastycznego, z rzeki wyskoczył Stacho Pokryszka.
    Pozdrawiam, S. Karpowicz

    OdpowiedzUsuń
  2. To są okolice Fromborka,ok.1970/71 r.Pozdrawiam Stanisław Pokryszka.

    OdpowiedzUsuń
  3. O! Dziękuję, a to mnie Stacho (Karpowicz) zmylił. To w sumie wygląda na Wieprz :)

    OdpowiedzUsuń